Miesięczne archiwum: kwiecień 2015

Paragrafy na afiszach


|

Choć żyjemy w wieku informacji, stan wiedzy prawnej przeciętnego obywatela wciąż opiera się bardziej na intuicji i przypuszczeniach, a na nie znajomości konkretnych, choćby podstawowych norm. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem jest więc kampania informacyjna przygotowana przez UOKIK dotycząca zmian w prawie konsumenckim.

Podstawowym zadaniem prawodawcy, jak już sama nazwa wskazuje, jest tworzenie prawa. Proces legislacyjny, często długi i złożony, kończy się nieodzownie promulgacją, czyli ogłoszeniem prawa, podaniem informacji o zmianach do publicznej wiadomości. Ogłoszenie aktu prawnego jest niezbędnym warunkiem jego wejścia w życie. Prawo, o którym jego adresat nie może wiedzieć, nie ma przecież sensu i racji bytu. Z prawnego punktu widzenia, aby uznać akt prawny za należycie ogłoszony, wystarczy jego publikacja w jednym z organów promulgacyjnych, którymi są m.in. dwa podstawowe dzienniki urzędowe – Dziennik Ustaw i Dziennik Urzędowy RP Monitor Polski.  Ta tradycyjna zasada wywodzi się z czasów, gdy słowo drukowane było jedynym skutecznym na większą skalę medium. Dziś, gdy era Gutenberga powoli ma się ku końcowi, taki sposób promulgacji to w zasadzie bardziej formalność. Informacja o nowym prawie dociera do odbiorców różnymi kanałami.

Prawo, by było stosowane, musi być znane adresatowi. Tymczasem informacje o zmianie prawa bardzo rzadko wybijają się do mainstreamowych mediów. Choć codziennie możemy śledzić liczne wypowiedzi polityków, przekazów kierowanych do masowego odbiorcy poświęconych konkretnym projektowanym zmianom prawa jest jak na lekarstwo. Dotyczy to zwłaszcza prawa cywilnego, bo prawo karne zapewnia krew na pierwszej stronie i dużo lepiej się sprzedaje. Tzw. ustawa o bestiach, która musiała obić się o uszy dobrze poinformowanego obywatela, nawet czysto marketingowo brzmi dużo lepiej niż chociażby wielka nowelizacja Kodeksu karnego. Choć bestii w społeczeństwie jest stosunkowo niewiele, a z postępowaniem karnym w jakimś stopniu zetknąć się może każdy, uwaga mediów skupiła się na bardziej sensacyjnym temacie. Co za tym idzie, przeciętny obywatel wie, który zbrodniarz opuścił ostatnio zakład karny, a nie wie, co będzie mógł zrobić, jeśli ktoś uszkodzi mu rower.

Poza wyjątkowo głośnymi medialnie problemami, relacje z prac legislacyjnych znajdziemy tylko w specjalistycznej prasie i na portalach branżowych. Uchwaleniu prawa zazwyczaj nie towarzyszy dostateczna informacja kierowana do masowego odbiorcy. Oczywiście, informacje o regulacjach natury branżowej mogą być kierowane do tylko przedstawicieli branży, choć ci, zazwyczaj profesjonaliści, i tak sami ich poszukują. Jest jednak wiele spraw, które mogą dotyczyć nas wszystkich. Obywatel często nie jest w przystępny sposób informowany o prawie, którego jest adresatem. Brak wiadomości to brak świadomości, a jak wiadomo nieznajomość prawa szkodzi.

Wychodząc z założenia, że zadaniem współczesnego państwa jest podnoszenie świadomości prawnej wszystkich obywateli i wspieranie procesu tworzenia społeczeństwa obywatelskiego, postulować można, by proces stanowienia prawa poszerzony został o element należytego informowania o prawie. Jak miałoby to wyglądać? Ciekawym przykładem jest kampania informacyjna przygotowana przez UOKiK.

Z końcem 2014 roku weszła w życie nowelizacja ustawy prawo konsumenckie. Zmiany nie były rewolucyjne, ale w istotny sposób zwiększyły zakres uprawnień przede wszystkim klientów sklepów internetowych. Na przykład okres na odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy lub na odległość został zwiększony z 10 do 14 dni. Rozszerzony został także zakres obowiązków informacyjnych związanych z produktem czy możliwość działania po stwierdzeniu wady towaru. Ale to nie sama nowelizacja jest w tym przypadku ważna, a sposób, w jakim zmiana została zakomunikowana.

Rozpoczęta 5 stycznia 2015 roku kampania medialna zakładała dotarcie z informacją o zmianie prawa konsumenckiego do jak najszerszego grona konsumentów. Konsumentem jesteśmy w zasadzie my wszyscy, a więc grupa docelowa obejmowała zdecydowaną większość społeczeństwa. Zasadnym było więc przeprowadzenie zakrojonej na szeroką skalę kampanii informacyjnej, która nie tylko uświadomi, że coś tam w prawie się zmieniło, ale także w prosty i zrozumiały sposób wytłumaczy, jak obecnie przedstawiają się prawa i obowiązki konsumenta. Reklamy informujące o nowelizacji można było (a gdzieniegdzie można do dziś) usłyszeć w radiu, zobaczyć w telewizji, krótkie spoty były prezentowane Internecie, środkach komunikacji miejskiej czy bankomatach. W akcję zaangażowano wielu partnerów medialnych – siedemnaście stacji telewizyjnych (w tym te o największej oglądalności – TVP 1, TVP 2, TVN), liczne ogólnopolskie i regionalne stacje radiowe, portale internetowe (m.in. Onet.pl oraz Wirtualna Polska). Spoty prezentowane były na ekranach LCD w autobusach, metrze, marketach i sklepach, a plakaty i ulotki mogliśmy zobaczyć w placówkach Poczty Polskiej. Wszystkie kluczowe informacje o nowych regulacjach zostały w prosty i czytelny sposób przedstawione na specjalnie przygotowanej w tym celu stronie www.prawakonsumenta.uokik.gov.pl

Czy kampania rzeczywiście była skuteczna? Za wcześnie jeszcze na jej podsumowanie (pozostaje mieć nadzieję, że cały proces informacyjny zostanie zbadany, a wnioski na przyszłość wyciągnięte). Niezależnie od przyjętej strategii komunikacyjnej i jej efektów, sam fakt przeprowadzenia kampanii zasługuje na uznanie. Większe prawa konsumenta, o których masowy konsument by nie wiedział, nie zmieniłyby w realny sposób jego pozycji na rynku, nowe prawo nie odniosłoby tym samym zakładanego skutku. Przedsiębiorcy, żerując na niewiedzy klientów, wykorzystywaliby taki stan rzeczy na swoją korzyść. Prawo adresowane do ogółu społeczeństwa, którego prawie nikt by nie znał, mijałoby się z celem.

Kampania UOKiKu nie była pierwszą tego typu inicjatywą, zapewne też nie ostatnią. Coraz więcej instytucji publicznych stawia sobie za cel dotarcie z dobrze sprofilowaną informacją do konkretnego odbiorcy. Nie są to „wymuszone” działania robione dla czystej formalności, ale coraz bardziej profesjonalne akcje marketingowe przygotowywane przez piarówców i speców od komunikacji. Prawo do informacji, coraz ważniejsze we współczesnym świecie, powinno także uwzględniać większą aktywność po stronie prawodawcy.